Siedziałam na moim łóżku czytając książkę. Co jakiś czas spoglądałam to na okno lub na zegar na ścianie. Nagle do mojego pokoju wszedł Harry.
- Hej Celine
- Hej - uśmiechnęłam się do niego promiennie.
- To co? Dzisiaj wielki dzień? Który sposób wybieramy?
- Ale o czym ty mówisz? - zmarszczyłam brwi zdezorientowana.
- Nie pamiętasz naszej umowy? Obiecałaś, że ty i ja...że się zabijemy. Razem - przełknęłam ciężko ślinę
- Harry...
- Nie mów, że się wycofujesz
- Nie mogę tego zrobić Harry - pokręciłam przecząco głową - Terapie uświadomiły mi, że życie jest wartościowe i nie można go kończyć gdy nie dajemy rady, a stawić jemu czoło - prychnął i usiadł koło mnie.
- Sądziłem, że jesteś choć odrobinę mądrzejsza i nie dasz się im zmanipulować - tym razem to ja prychnęłam.
- Może miałeś nadzieję, że dam się tobie zmanipulować co?
- O czym ty do cholery mówisz? - wstał i patrzył na mnie z góry.
- Wiem o tobie Harry...o twojej chorobie. Co robiłeś z innymi osobami. Wiem, że zmuszałeś ich do samobójstw
- Nikogo kurwa nie zmuszałem! - uderzył pięścią w ścianę. Podskoczyłam przestraszona i usiadłam głębiej na łóżku - Sami tego chcieli a ja im pomogłem! Byłem przy nich kiedy to robili rozumiesz?! - kiwnęłam głową - Oni nie chcieli żyć! Tak jak ja, to po chuj im to utrudniać?!
- Harry, spokojnie - powiedziałam cicho.
- Jestem spokojny - powiedział cicho i usiadł w kącie pokoju. Spojrzałam na niego. Nagle stał się taki mały i bezbronny, jak zagubione dziecko. Wstałam i usiadłam obok niego. Objęłam go powoli a on wtulił głowę w moją szyję
- Przepraszam - szepnął. Kiwnęłam tylko głową. Nie chciałam żeby to wszystko tak się potoczyło. Głaskałam troskliwie jego kark wtulając go w siebie.
- Harry...a co powiesz na to żebyśmy oboje zostali co? Żebyśmy pokochali życie?
- Sądzisz, że potrafiłbym to zrobić?
- Oczywiście, że tak - pocałowałam go w czoło. Chciałam żeby poczuł się lepiej, żeby czuł się potrzebny.
- Nie chcę żebyś odchodził
- A ja nie chcę zostawać tu bez ciebie Celine
- Harry, wyjdziesz stąd parę dni po mnie. Jestem pewna. Wrócisz do domu
- W sumie tęsknię za mamą
- Mamą?
- Oczywiście zastępczą - dodał. Kiwnęłam głową
- Ona na pewno za tobą też tęskni - podniósł głowę i spojrzał na mnie swoimi zielonymi oczami.
- Dziękuję - szepnął i pocałował mój policzek. Uśmiechnęłam się lekko - Czyli dzisiaj wychodzisz?
- Tak, rodzice będą za parę godzin
- Sądzisz, że będziesz o mnie pamiętać i jeszcze kiedyś się spotkamy?
- Chciałabym cię widywać Harry. Codziennie. Być blisko
- Nie chcę być bez ciebie - szepnął
- Dam ci mój numer i kiedy wyjdziesz zadzwonisz do mnie i przyjadę jak tylko szybko będę mogła dobrze? - kiwnął głową i popatrzył mi w oczy. Zrobiła mi się gorąco i przeszły mnie dreszcze. Ten chłopak wywoływał we mnie coś dziwnego.
Nagle wstał z ziemi i podniósł mnie na rękach. Posadził mnie na łóżku i splótł swoje palce z moimi. Przybliżył swoją twarz do mojej opierając czoło o moje.
- Jesteś wyjątkowa Celine - szepnął. Zarumieniłam się lekko a on złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Oddałam go nie chcąc zakończyć, było za cudownie. Powoli się ode mnie odsunął nadal trzymając nasze dłonie w uścisku i patrzył na mnie.
- Co cię tak interesuje? - zaśmiałam się cicho.
- Cała ty - pocałował mnie w czoło a ja przymknęłam powieki.
Resztę czasu spędziliśmy między półkami książek. W tym miejscu w którym się poznaliśmy. Ostatni raz spoglądałam na wszystkie książki i na Harry'ego. Nasze dłonie były ze sobą splecione. Czułam, że nie chce żebym odchodziłam. Ja coraz bardziej też nie chciałam.
W końcu usłyszałam głos Margaret wołający moje imię. Spojrzeliśmy na siebie.
- Czyli musisz iść? - zapytał łamiącym się głosem. Kiwnęłam tylko głową i spuściłam wzrok. Harry uniósł moją głowę za podbródek. Delikatnie mnie pocałował.
- Do zobaczenia prawda?
- Do zobaczenia - uśmiechnęłam się słabo i ponownie go pocałowałam. Powoli puściliśmy swoje dłonie i odeszłam. Zobaczyłam twarze moich rodziców uśmiechnięte na mój widok, oczywiście odwzajemniłam ten uśmiech. Podeszłam do nich i przytuliłam się.
- Tęskniliśmy rybko - szepnął tata.
- Ja też tęskniłam - odwróciłam głowę i zobaczyłam Harry'ego patrzącego na nas. Spuściłam głowę przypominając sobie ile on przeszedł ze swoimi rodzicami.
Wzięłam swoją torbę i po wszystkich formalnościach w końcu wyszłam na wolność. Było to uczucie nie do opisania. Radość i smutek za razem. Wsiadłam do samochodu i spojrzałam w okno. Harry w nim stał i wpatrywał się we mnie. Pomachałam mu a on lekko się uśmiechnął i odmachał mi.
Po czasie byłam w nowym domu.
- Nie wiedziałam, że się przeprowadzamy
- Uznaliśmy, że po tym co się stało, to będzie dla ciebie lepsze - powiedziała mała. Wysiadłam z samochodu i weszliśmy do środka. Teraz chciałam tylko położyć się do łóżka i zasnąć. Mama zaprowadziła mnie do mojego pokoju. Był cały biały, na środku stało łóżko.
- Na razie tylko tyle
- Dobrze mamo. Teraz chcę po prostu spać - Mama kiwnęła głową i pocałowała mnie w czoło wychodząc. Westchnęłam i postawiłam torbę na ziemi. Wyciągnęłam piżamę przebierając się w nią i weszłam pod kołdrę. Myślałam o Harry'm. Co z nim. Chciałabym żeby był teraz obok, żeby mnie przytulił. Nie chciałam się czuć tak samotna jak teraz. Wtuliłam się w poduszkę i po czasie zasnęłam.
_____________________________________________
dziękuję bardzo za wszystkie komentarze. Jeśli macie ochotę to piszcie do mnie na twitterze @demixperry
na pewno będę odpisywała na każde pytania itp. Bardzo proszę o komentarze bo dzięki nim wiem co sądzicie o rozdziałach. Jeśli chcecie być powiadamiani na tt to napiszcie w komentarzu :)
- Przepraszam - szepnął. Kiwnęłam tylko głową. Nie chciałam żeby to wszystko tak się potoczyło. Głaskałam troskliwie jego kark wtulając go w siebie.
- Harry...a co powiesz na to żebyśmy oboje zostali co? Żebyśmy pokochali życie?
- Sądzisz, że potrafiłbym to zrobić?
- Oczywiście, że tak - pocałowałam go w czoło. Chciałam żeby poczuł się lepiej, żeby czuł się potrzebny.
- Nie chcę żebyś odchodził
- A ja nie chcę zostawać tu bez ciebie Celine
- Harry, wyjdziesz stąd parę dni po mnie. Jestem pewna. Wrócisz do domu
- W sumie tęsknię za mamą
- Mamą?
- Oczywiście zastępczą - dodał. Kiwnęłam głową
- Ona na pewno za tobą też tęskni - podniósł głowę i spojrzał na mnie swoimi zielonymi oczami.
- Dziękuję - szepnął i pocałował mój policzek. Uśmiechnęłam się lekko - Czyli dzisiaj wychodzisz?
- Tak, rodzice będą za parę godzin
- Sądzisz, że będziesz o mnie pamiętać i jeszcze kiedyś się spotkamy?
- Chciałabym cię widywać Harry. Codziennie. Być blisko
- Nie chcę być bez ciebie - szepnął
- Dam ci mój numer i kiedy wyjdziesz zadzwonisz do mnie i przyjadę jak tylko szybko będę mogła dobrze? - kiwnął głową i popatrzył mi w oczy. Zrobiła mi się gorąco i przeszły mnie dreszcze. Ten chłopak wywoływał we mnie coś dziwnego.
Nagle wstał z ziemi i podniósł mnie na rękach. Posadził mnie na łóżku i splótł swoje palce z moimi. Przybliżył swoją twarz do mojej opierając czoło o moje.
- Jesteś wyjątkowa Celine - szepnął. Zarumieniłam się lekko a on złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Oddałam go nie chcąc zakończyć, było za cudownie. Powoli się ode mnie odsunął nadal trzymając nasze dłonie w uścisku i patrzył na mnie.
- Co cię tak interesuje? - zaśmiałam się cicho.
- Cała ty - pocałował mnie w czoło a ja przymknęłam powieki.
Resztę czasu spędziliśmy między półkami książek. W tym miejscu w którym się poznaliśmy. Ostatni raz spoglądałam na wszystkie książki i na Harry'ego. Nasze dłonie były ze sobą splecione. Czułam, że nie chce żebym odchodziłam. Ja coraz bardziej też nie chciałam.
W końcu usłyszałam głos Margaret wołający moje imię. Spojrzeliśmy na siebie.
- Czyli musisz iść? - zapytał łamiącym się głosem. Kiwnęłam tylko głową i spuściłam wzrok. Harry uniósł moją głowę za podbródek. Delikatnie mnie pocałował.
- Do zobaczenia prawda?
- Do zobaczenia - uśmiechnęłam się słabo i ponownie go pocałowałam. Powoli puściliśmy swoje dłonie i odeszłam. Zobaczyłam twarze moich rodziców uśmiechnięte na mój widok, oczywiście odwzajemniłam ten uśmiech. Podeszłam do nich i przytuliłam się.
- Tęskniliśmy rybko - szepnął tata.
- Ja też tęskniłam - odwróciłam głowę i zobaczyłam Harry'ego patrzącego na nas. Spuściłam głowę przypominając sobie ile on przeszedł ze swoimi rodzicami.
Wzięłam swoją torbę i po wszystkich formalnościach w końcu wyszłam na wolność. Było to uczucie nie do opisania. Radość i smutek za razem. Wsiadłam do samochodu i spojrzałam w okno. Harry w nim stał i wpatrywał się we mnie. Pomachałam mu a on lekko się uśmiechnął i odmachał mi.
Po czasie byłam w nowym domu.
- Nie wiedziałam, że się przeprowadzamy
- Uznaliśmy, że po tym co się stało, to będzie dla ciebie lepsze - powiedziała mała. Wysiadłam z samochodu i weszliśmy do środka. Teraz chciałam tylko położyć się do łóżka i zasnąć. Mama zaprowadziła mnie do mojego pokoju. Był cały biały, na środku stało łóżko.
- Na razie tylko tyle
- Dobrze mamo. Teraz chcę po prostu spać - Mama kiwnęła głową i pocałowała mnie w czoło wychodząc. Westchnęłam i postawiłam torbę na ziemi. Wyciągnęłam piżamę przebierając się w nią i weszłam pod kołdrę. Myślałam o Harry'm. Co z nim. Chciałabym żeby był teraz obok, żeby mnie przytulił. Nie chciałam się czuć tak samotna jak teraz. Wtuliłam się w poduszkę i po czasie zasnęłam.
_____________________________________________
dziękuję bardzo za wszystkie komentarze. Jeśli macie ochotę to piszcie do mnie na twitterze @demixperry
na pewno będę odpisywała na każde pytania itp. Bardzo proszę o komentarze bo dzięki nim wiem co sądzicie o rozdziałach. Jeśli chcecie być powiadamiani na tt to napiszcie w komentarzu :)
super rozdział mam nadzieje, że niedługo dodasz następny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam xx
poinformuj mnie na twitterze o nowych rozdziałach ;) @NataliaObliviat
OdpowiedzUsuńROZDZIAŁ ŚWIETNY SERXDTCFYVGHBKML
Rozdział jak zwykle boski. Mam nadzieję, że Hazz też szybko wyjdzie. Jak możesz to powiadom mnie na tt @Zakochana_69 i czekam na nexta ;) xx.
OdpowiedzUsuńKiedy następny? Czekam i czekam a tu nic :( proszę dodaj szybko rozdział. Zaczęłam czytać to opowiadanie i ona jest BOSKIE !! Czekam na next oraz w wolnej chwili zapraszam na mojego bloga
OdpowiedzUsuńwhoiam-niallhoran.blogspor.com
Życzę weny i pozdrawiam :)
następny <333
OdpowiedzUsuń